Wakacje z M. Magdaleną w Orliku
Z początkiem sierpnia Orlik przeżył niemałe oblężenie – czterdziestka rozbrykanych kolonistów przyjechała „ wakacjować się” z czcigodną Matką Magdaleną. Co by dać upust naszej energii (i aby tutejsze siostry wytrzymały z nami ten tydzień) nie spędziliśmy całego czasu na miejscu – odwiedziliśmy Gdynię, Pelplin, Toruń i okolice kaszubskie: Wdzydze i Szymbark. W pozostałe dni Barka i ogród napełniały się naszym śpiewem i śmiechem, a opiekunowie wymyślali atrakcje pozwalające nam odkryć swoje talenty plastyczne, taneczne, muzyczne czy traperskie. Niestety czas na wakacjach (jak zawsze) biegnie galopem i nim się spostrzegliśmy przyszedł czas wyjazdu. Już teraz wiemy jednak, że będziemy wspominać z radością, za co wszystkim uczestnikom, opiekunom i siostrom mówimy ogroooooomne: Bóg zapłać!!!! Tu jest link do zdjęć z tych wspaniałych dni!
Karolina
A oto echo tych wakacji:
- głos sióstr:
Drugi raz prowadziłyśmy Wakacje z Matką Magdaleną w Orliku. Z Bożą pomocą i życzliwością sióstr mogłyśmy przeżyć te wakacje pomyślnie. Wielką pomocą również i tym razem okazali się wolontariusze: z Chojnic – Ewelina, Kasia, Bartek, z Darłowa – Karina, Maciej i Tomek – klerycy oraz dwie Karoliny – studentki z Warszawy. Jesteśmy im bardzo wdzięczne za pomoc i ofiarowany dzieciom czas. A więcej na temat naszych kolonii „ powiedzą” poniższe teksty dzieci.
s. Kasjana, s. Izabela i s. Edyta
- i piosenka grupy „ Orlątka”
1. Co Orlątka w sobie mają, że je wszyscy uwielbiają,
Bo Orlątka to ziomale, co siostry Edyty nie boją się wcale.
Ref.: Bo Orlątka są bez endu….
2. I tak i tak nasza drużyna działa sprawnie
I tak i tak myjemy naczynia bardzo zgrabnie i tak i tak.
3. Ciągle pada, a my w Gdyni wędrujemy ulicami
I w Toruniu pierniki pieczemy sami, ryby oglądamy za szybami o tak!
4. Ciągle pada, ale to Orlątkom nigdy nie przeszkadza,
Bo i tak jest świetna zabawa.
- i wiersz Ani Gębala
Czy słońce czy w Gdyni deszcz
Siostra Kasjana wciąż z nami jest
Czy na kręglach czy w akwarium
Orlik dobrze bawi się.
Gdy znów ranne wstają zorze
W podróży Pan Bóg nam pomoże
Z panem Waldkiem ( kierowca) wędrujemy
I kaszubskie chaty poznać chcemy.
Bo Orlęta wciąż ciekawe
Na zwiedzanie i zadanie
Wdzydze czy też Szymbark Stary
Już nie zmieni naszej wiary
Światowida kult pradawny
Połączeni z nasza zbroją
Stał się zwykłą małą sprawą.
Pelplin miastem jest biskupa
I kleryków naszych domem
W Gniewie Genowefa na znak chwały
Daje głośne wystrzały
A panie Karoliny kochane
Na wycieczce liczą nas stale.