BOŻE NARODZENIE 2008 w częstochowskiej świetlicy

k
  "Odnaleźć Boga - to zrozumieć: Bóg jest tak nieskończenie wielki, że nie zdoła Go ogarnąć cały wszechświat, i       jednocześnie może przyjść jako bezbronne dziecko."
Ks. J. Twardowski

 

Ze Świąt Bożego Narodzenia, chyba najbardziej cieszą się dzieci i przerastają nas, dorosłych, w tej radości oczekiwania( nie tylko na prezenty), ucząc jednocześnie, jacy powinniśmy być naprawdę: prości i radośni. Zaczęło się przygotowaniami: choinki z papieru, łańcuchy, dekoracje, śpiewanie kolęd. I nieco wcześniej, bo 18 grudnia zasiedliśmy wszyscy razem do wigilijnego stołu, my i dzieci ze świetlicy. Odśpiewaliśmy wspólnie kolędę "Bóg się rodzi". Najstarszy, Paweł przeczytał słowa Ewangelii, a potem wspólnie dzieliliśmy się opłatkiem. No i życzyli nam zdrowia, radości, czasami też pieniędzy(hmm ...   ubogim franciszkankom). A my, gdzieś w głębi ducha pragnęłyśmy, aby nigdy nie zapomniały, pomimo wszystko, że ten Jezus, który przyszedł na świat, który narodził się w betlejemskim żłóbku, przyszedł dla nich, bo bardzo je kocha i kochać będzie.
Potem była wieczerza wigilijna i śpiewanie kolęd. Nie zabrakło też prezentów, tylko śnieg zawiódł i niestety nie spadł, może uda się mu za rok. Niech więc, każde Boże Narodzenie, będzie radością z Boga samego, który pojawia się w naszym życiu, aby przez nas promieniować na ludzi. Zapraszamy do galerii zdjęć

 

                                     Siostry z Częstochowy

Wróć